99999 99999
330
BLOG

Rachunek za Warszawę

99999 99999 Polityka Obserwuj notkę 2

Zbliżają się rocznice 70-lecia Powstania Warszawskiego i 75-lecia agresji niemieckiej na Polskę. Trzeba przypomnieć, że celem było fizyczne i materialne zniszczenie narodu i wymazanie Polski z mapy Europy.

W swych  antypolskich działaniach najbardziej istotne dla hitlerowskich Niemiec były zrealizowane plany zniszczenia Warszawy, jako centrum polskiej kultury i państwowości. Plany tego zniszczenia powstały jeszcze przed agresją 39 r. Planowana z pełną premedytacją zagłada miasta odbywała się etapami. Pozornie oderwane od siebie fakty i działania składają się w spójną całość. Ich ostateczny cel został wcześniej w latach 1939-1940 określony w oficjalnym dokumencie prezentującym plan budowy nowego miasta niemieckiego (Die Neue Deutsche Stadt Warschau), na miejscu z premedytacją obróconej w gruzy Warszawy.  Np. na miejscu skazanego na zburzenie Zamku Królewskiego projektowana była Hala Kongresowa NSDAP.                          ,

Etapem pierwszym było rozpoznanie zasobów dziedzictwa kulturowego. Współdziałały w tym uczelnie i specjalnie powołane instytuty, które metodycznie  prowadziły studia nad kulturą polską, badając teren na wiele lat przed wojną. Szczególnie dobrze znane są działania historyka sztuki Dagoberta Freya, profesora Uniwersytetu Wrocławskiego, który od 1938 r. odwiedzał Polskę penetrując najcenniejsze zbiory, by natychmiast po wkroczeniu wojsk niemieckich we wrześniu 1939 r. rekwirować najcenniejsze obiekty. Na dwa miesiące przed wojną, w lipcu 1939r. na Międzynarodowym Kongresie Urbanistycznym w Sztokholmie polscy delegaci uzyskali poufne informacje o nominacji niejakiego Pabsta na naczelnego architekta Warszawy z dniem 1 października.

W atakach lotniczych oblężenia w 39 r. kierowanych  głównie na  zabytkowe obiekty polskiej kultury, straty miasta oszacowano na 10%. W dalszych miesiącach okupacji niszczono w sposób przemyślany i zorgznizowany (zgodnie z tym co rozumiemy pod pojęciem "ordung must sein") wszystkie zasoby  Warszawy. Zburzenie  Warszawy w całości i budowa "Die Neue Deutsche Stadt Warschau", miało spowodować, żeby Niemcy, przyszli  mieszkańcy " nie mieli poczucia, że są w obcym kraju, lecz żeby czuli się jak w Ojczyźnie" (F. Gollert, Warschau unter deutscher Herrschaft - Warszawa pod niemieckim panowaniem. 1942, s. 237). Całkowitego niszczenia budynków mieszkalnych (równania z ziemią) dokonywano z rozkazu Himmlera. Uzasadnienie  tego rozkazu było następujące: "Przestrzeń mieszkalna podludzi (Untermenschen) nigdy nie będzie się nadawała do zamieszkania dla Niemców.... to miasto ma całkowicie zniknąć z powierzchni ziemi i służyć jedynie jako punkt przeładunkowy dla transportu Wehrmachtu. Nie powinien pozostać kamień na kamieniu".

 Po kapitulacji wojsk powstańczych pozostała ludność lewobrzeżnej Warszawy została wypędzona z miasta. Wówczas też okupanci przystąpili do ostatniego etapu niszczenia miasta. Utworzone zostały specjalne oddziały niszczycielskie ("Vernichtungskommando" i "Brennkommando"), które prowadziły systematycznie akcje burząc i paląc dom po domu, wysadzając w powietrze urządzenia podziemne i wyrywając przy pomocy czołgów przewody telegraficzne i tory tramwajowe.

Ci co krytykują Powstanie Warszawskie nie zdają sobie sprawy jakim koszmarem było życie w okupowanej Warszawie. Uliczne łapanki, z których następował wywóz do obozu, albo oczekiwanie w więzieniu jako zakładnicy na egzekucję uliczną.  Trupy z tych egzekucji,  nie pozwolono przez kilka dni uprzątnąć, dla zastraszenia, tak samo jak wieszanych zakładników na balkonach Nowego Światu.

Rachunek za Warszawę istnieje nadal,  szczególnie dla ludzi, którym zniszczono ich prywatne nieruchomości, zwłaszcza przez bandyckie komanda po kaptulacjiPowstania Warszawskiego. Dlatego w 2004 r. ówczesny Prezydent Warszawy deklarował pomoc prawną i swoje pełnomocnictwo w dochodzeniu godziwych odszkodowań przez poszkodowanych (lub ich spadkobierców) do sukcesora zniszczeń, czyli rządu Niemiec.

Dla obecnej Prezydent Warszawy ta sprawa nie istnieje i schowana jest pod dywan, bo jakby można drażnić zachodniego "sojusznika"  przypominaniem takiego bandytyzmu. Lepiej te sprawy rozwiązywać przez konfliktowanie ludzi, doprowadzanie do dramatów i bezdomności.  Takie bowiem sytuacje powstają kiedy oddawane są zasiedlone nieruchomości zbudowane na miejscu zniszczonych.

Do wielu niegodziwości i draństwa tej władzy Warszawy, dodaje się ta niegodziwość i to draństwo.

 

 

 

99999
O mnie 99999

Staram się stosować zasadę pisania: krótko i węzłowato. Mając korzenie patriotyczne, chcę dawać temu wyraz. Mam szacunek dla każdego przeciwnika politycznego, jeśli stać go na merytoryczną dyskusję i polemikę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka